Moje forum
Fabuła => Miasto Smoka => Wątek zaczęty przez: Setsuna w Kwiecień 25, 2013, 13:12:51
-
Wielki liliowy smok stał na trawie niedaleko rynku miasta, obok niego stała dziewczyna, która uważnie przyglądała się jego rannemu skrzydłu.
Gdy dotknęła ranny zwierze zaskowyczało.
-
Przechadzał się czytając książkę "Upadłe Anioły" jakiegoś nieznanego jemu autora. Szedł za nim Luheri, sycząc groźnie na każdego kogo napotkał. Przystanął koło liliowego smoka.
-Ciekawy kolor.. - powiedział oschle.
-
Dziewczyna odwróciła się dalej lekko przytrzymując skrzydło. Smok parsknął.
- Smoki tego ubarwienia są rzadkie więc ciekawy to prawda - powiedziała do chłopca, po czym zaczęła nacierać smoka jakimś płynem.
-
Luheri przysiadł koło Sashy, obserwując liliowego smoka. Boczne głowy wygięły się na boki, jednak głowa Lucyfera została nadal. Oparła się o dłoń Alexandra.
- Według mnie są zbyt dziecinne. Nienawidzę liliowego.
-
Smoczyca spojrzała na chłopca i ryknęła z dezaprobatą. Dziewczyna czule pogładziła ją po pysku, po czym wytarła ręce w ręcznik.
- Tak ci się tylko wydaje. Każdy smok z jej przeżyciami jest dojrzały. - powiedziała patrząc na smoka chłopaka.
- Smok żelaza, co? - uśmiechneła się.
-
-Nie, wodoru, kwarcu i ziemi. Wiesz? - przyłożył dłoń do głowy w załamującym geście. Lucyfer padł na ziemię, wraz z resztą głów, a Sasha zaczął znowu czytać.
-
Dziewczyna spojrzała na chłopaka unosząc brwi.
- Cóż za poważne i mądre dziecko - powiedziała rzucając jabłko do czerwonej głowy smoka.
-
Czerwona smoczyca pochwyciła jabłko jednym ruchem i połknęła je w całości patrząc swoimi szarymi oczyma na Setsune.
-Sasha jestem.
-
Uśmiechnęła się do czerwonej głowy i chłopca, po czym rzuciła gruszkę niebieskiemu łbu.
- Ja jestem Setsuna - powiedziała, podchodząc co raz bliżej do chłopca i jego kompana. Gaja wpatrzyła się w głębokie i mroczne oczy środkowej głowy.